happysadd.fotkoblog.pl

ELO :**

Nie stać mnie na parasol, dlatego jestem morka ;c

Dzisiejszy dzień bardzo pozytywnie ; 3 Rowery. Pojechałyśmy do Ogonek. Ja oczywiście jechałam z bólem brzucha bo musiałam akurat dzisiaj cioty dostać -,- Zadzwoniłyśmy po Bartka, Orlona, Giziego i Kube i była beka. Oblali mnie i Oliwie wodą i wgl śmiesznie ;D

A teraz masakrycznie boli mnie górna część brzucha... -,-'

Nie wiem czy gdzieś jeszcze dzisiaj idziemy. Chyba nie. 

Dawno nie robiłam jakiejś treściwej notki... Dzisiaj zrobie. 

Ogólnie to jest tak, że ja jestem najmłodsza z rodzeństwa. Moi bracia mają po 27 i 25 lat. Oczywiscie nie mieszkają już ze mną i rodzicami. Zawsze byłam tą najmłodszą. Kiedy byłam dzieckiem zawsze się ze mną bawili, rozmawiali, nosili na rękach, uczyli, śmiali się. Interesowali się mną. Zawsze czułam, że to ja jestem ich jedyną dziewczynką w życiu. A teraz ? Mam  14 lat, jestem samodzielna, mam własne towarzystwo. Krzyczę na nich kiedy nie dają mi spokoju i drażnią. Ale To jest tak, że czuję jak się ode mnie oddalają. Jestem ich siostrą tylko "na papierku". Nie obchodzę ich. Mają sowje życie i ja już nie jestem ich jedyną dziewczynką w życiu. Marcin ma dziewczyne, podejżewam, ze niedługo ślub, później pewnie dziecko. Ja już będę tylko w papierach jego siostrą. Łukasz ma też swoje sprawy które już za kilka lat nas rozdzielą totalnie. Będzie zmieniał swoje miejsce co kilka lat. Będzie latał po tej polsce. Spotykać się z niim będę pewnie dopiero jak tu przyjedzie lub jak ja podrosne i będę mogła sama do niego pojechać. Też nie jest pewne.Eh. A ja patrze tylko na to jak oni pędzą. Ja zostałam w miejscu. Dalej siedze w tym mieście i zostałam sama. Rodzice to co innego niż rodzeństwo. Patrzę na to jak niszczą się papierosami. Nie wiem, nie przemówię im już do rozumu. To jest bolesne. Niby fajnie mieć starsze rodzeństwo ale jednak po czasie to boli.